Ostatnio na urodziny dostałam ciekawą rzecz, jest to czekoladowe mydło do twarzy. Przez jakiś czas do niego nie zaglądałam, ale postanowiłam dziś je wypróbować.
Mydełko pachnie oryginalnie. Mnie ten zapach tak średnio się podoba. Czuć lekko kakaową nutę połączoną z charakterystycznym zapachem mydła. Zapach utrzymuje się na skórze dosyć długo. Wygląda tak, że najpierw pomyślałam, że to czekolada.
Te widoczne cząstki to chyba jakieś części roślin, opakowanie mówi o 100% naturalnym wyrobie.
Moje odczucia: mydełko pieni się bardzo delikatnie, ma zwartą lekko gumową konsystencje. Idealnie umyło mi twarz. Nie ma ani grama sebum, co w moim przypadku jest trudne do osiągnięcia. Skóra jest lekko ściągnięta. Ogólnie jestem na tak, ale myślę, że osoby o przesuszonej skórze mogłyby być niezadowolone.
A Wy co myślicie o takich zapachowych mydełkach o różnym przeznaczeniu?
Wasza Viriel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za podzielenie się ze mną swoją opinią.