01 kwietnia 2015

Recenzja: L'biotica Biovax - maseczki do włosów

Biedronka jakiś czas temu zaczęła mocno rozszerzać asortyment na dziale kosmetycznym. Oprócz szafy z kosmetykami do makijażu z Bell, pojawiły się tam kosmetyki różnych innych firm, w tym między innymi maseczki do włosów z firmy L'biotica.


Mamy do wyboru 4 maseczki:
- do włosów wypadających (której nie mam)
- do włosów suchych i zniszczonych
- z naturalnymi olejami
- z keratyną i jedwabiem
Każdą z maseczek używałam w połączeniu z szamponem z L'biotica.
Jedna saszetka starczała mi na dwa użycia, przypuszczam, że osobie z krótszymi włosami spokojnie starczyłaby na trzy razy.
Maseczki dokładnie wmasowywałam w skórę głowy oraz rozsmarowywałam na włosach. Po nałożeniu pozwalałam jej działać przez półgodziny, po czym zmywałam ją chłodną wodą. Używałam ich co 4 dni.



Po pierwszym użyciu tej maseczki byłam zadowolona. Włosy nie puszyły się tak mocno, były delikatniejsze i bardziej gładkie. Podobało mi się to, że dzięki maseczce zostały poskromione. Natomiast gdy użyłam jej drugi raz, zaskoczyło mnie to, że podrażniła mi skórę głowy, która zaczęła mnie lekko swędzieć i pojawił się łupież, co u mnie oznaczam, że coś było zbyt agresywne dla moich włosów. Przypuszczam, że po tych czterech dniach, kiedy saszetka była otwarta mogło dojść do utlenienia jakichś związków, ich zmiany, przez to pojawiło się w składzie coś co podrażniło mi skórę głowy.



Ta maseczka zarówno za pierwszym jak i za drugim razem działała tak samo. Poskromiła moje włosy, ale nadając im lekką twardość, były ciężkie i niezbyt miłe w dotyku, aczkolwiek na pewno podobało mi się po niej to, że włosy się nie puszyły i tego oczekiwałam po tej maseczce.



Ta maseczka niestety jest wg mojej opinii najgorsza z tych, które posiadam. Po jej użyciu włosy były bardziej miękkie, ale niestety także puszyste, a tego chciałam uniknąć. Dodatkowo od razu po pierwszym użyciu skóra głowy zaczęła mnie niemiłosiernie swędzieć. Myślałam, że oszaleję. Najwyraźniej w jej składzie jest coś co silnie ją podrażniło i zdyskwalifikowało w moich oczach tą maseczkę.


Ogólnie uważam, że najbezpieczniejsza jest maseczka z naturalnymi olejami, po teście wyszło, że ma najdelikatniejszy skład, aczkolwiek test ten był przeprowadzony na moich włosach, także u każdego może to inaczej wyglądać. Ogólnie uważam tą firmę za dobrą. Testuję ich szampony i pewnie wkrótce pojawi się o nich notka.

2 komentarze:

Dziękuję za podzielenie się ze mną swoją opinią.