17 września 2014

Pielęgnacja - oczyszczanie twarzy

Dzisiaj chce Wam przedstawić produkt Lirene. Jest to delikatny żel do oczyszczania buzi.
Jest w nim wiele dobrego. Pięknie pachnie, jest wspaniały w dotyku, taki kremowy, miękki. Twarz podczas mycia jest przez to zachwycona jego dotykiem (przynajmniej moja). Jeszcze dodam, że nie zawiera w składzie SLS ani SLES. Myślę, że wielu osobom przypadło by to do gustu.




Rozsmarowuje się go bardzo przyjemnie, nieduża ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy i szyi. Nie pieni się, ale to nie dziwne, ponieważ nie zawiera w sobie spieniaczy. Zmywa się go świetnie.
Jest to wg mnie idealny żel na codzień. Nie podrażniał mnie, delikatnie oczyszczał buzię. Moja skóra w żaden sposób nie była napięta ani przesuszona.
Jest to świetny, bardzo relaksujący podczas użycia przez aksamitną konsystencję produkt.

22 lipca 2014

White on - miłość od pierwszego wejrzenia?

W kilku moich ostatnich postach wystąpił lakier Sally Hansen o nazwie White on. Jest to lakier czysto biały i kiedy go tylko zobaczyłam stwierdziłam, że muszę go mieć, szczególnie, że od dawna pragnęłam białego lakieru.
Po pierwszym użyciu uznałam, że to idealny lakier, ale chyba byłam zaślepiona. Im dłużej go używam, tym więcej wad odkrywam.
Jest to lakier szybko schnący. Na początku to bardzo mi się podobało, jednak potem zauważyłam, że lakier zasycha już kiedy się go nakłada i powoduje smugi, dlatego jedną warstwę trzeba nakładać bardzo szybko. Ma on niezbyt dobrą konsystencję, zbyt zwartą, dlatego dodając bardzo szybkie schnięcie lakier potrafi na paznokciu tworzyć smugi i nierówności, przec co pomimo dobrego krycia czasem trzeba nałożyć więcej niż dwie warstwy aby wyrównać nierówności. Dodatkowo pędzelek jest zbyt długi wg mnie i nabiera produktu na całej długości, przez co lakier często spływa z górnych części w momencie malowania paznokcia. Na pewno uwielbiam wygląd buteleczki i mimo jego wszelkich wad i tak używam go obecnie bardzo często ponieważ świetnie wygląda na dłoniach oraz ciekawie urozmaica manicure.





21 lipca 2014

Mini drops mani

Zauważyłam w Netto obecnosść lakierów Miyo w różnych bardzo ładnych kolorach. Lubie te lakiery ze względu na mały wygodny pędzelek i dobrą konsystencję oraz krycie. Lakiery te są produkowane przez Pierre Rene.

Dzisiaj użyłam trzech kolorów:
Miyo mini drops nr 173 Raspberry Ice Cream
Sally Hensen White On
Essence Colour & Go nr 161 Ciao Oliviero

Nie jest to nic wyszukanego, ale podoba mi się to połączenie kolorów. Ten przepiękny kolor z Miyo na żywo jest ciemniejszy. Świetnie pasuje na lato.






12 lipca 2014

Eksperymenty

Zauważyłam dzisiaj w (znowu) Biedronce ciekawą dostawę kosmetyków. Cienie do powiek w sztyfcie, róże, pudry, fluidy, pudry koloryzujące do włosów, maskary i wiele innych. Kolory są letnie, neonowe, wakacyjne

Zainteresowało mnie kilka, ale wzięłam swego czasu bardzo często opisywane na różnych blogach skarpetki złuszczające do stóp tylko te biedronkowe były 5 razy tańsze. Zobacze sobie jak działają.






Druga rzecz, którą wzięłam to niebieski tusz do rzęs. Był jeszcze jeden kolor, taki seledynowy, turkusowy, coś tego typu. Kolor jest mocny, szczoteczka silikonowa, dosyć wąska, całkiem dobrze się nią operuje. Tusz ładnie wydłuża i podkręca lekko rzęsy, ale nie pogrubia pomimo nazwy, w sumie to dobrze bo nie lubię pogrubiających tuszów. Niestety kolor niezbyt mocno odznacza się na rzęsach, nie wiem czy jest za słabo napigmentowany, czy za mało się go osadza na rzęsach. Jeśli jednak chodzi o ten delikatny efekt to mnie się podoba.



09 lipca 2014

Nowy zakup

Dzisiaj w znanym wszystkim sklepie Biedronka dojarzałam na półce suchy szampon Batiste, o którym do tej pory tylko czytałam. Stwierdziłam, że to fajna okazja, żeby wypróbować coś nowego. Zapłaciłam 10,99 zł, wydaje mi się, że to dobra cena. Oprócz tego co ja wzięłam - original, widziałam jeszcze fresh.



Jak wypróbuje to napiszę swoją ocenę na jego temat.

28 czerwca 2014

Matowy top coat

Jakiś czas temu na promocji w rosmanie kupiłam matowy top coat z Wibo. Używałam go już kilkanaście razy i mam wyrobioną na jego temat opinię. To mój pierwszy tego typu produkt, więc nie mogę go porównać.

Chyba najważniejsze to jaki daje efekt zmatowienia. Całkowity. Nie jest to satyna, nie jest to pół mat, to całkowity mocny mat. Jednak po dniu noszenia na końcówkach ten mat się ściera i zaczyna błyszczeć, po dwóch dniach potrafi zetrzeć się już na większych powierzchniach. To nie odpryski tylko właśnie wytarcia. Nakłada sie go przywoicie, wystarcza jedna warstwa, mat pojawia się bardzo szybko, schnie w miarę szybko, jednak zostaje dosyć miękki.

Uważam, że za taką cenę produkt jest przyzwoity. Dostajemy mocny mat, jednak troche ścierający się w miarę upływu czasu.





25 czerwca 2014

Subiektywna opinia

Wczoraj wykończyłam tonik firmy Lirene dla cery mieszanej i tłustej. Moge wypisać o nim pełną opinię.
Zapach bardzo przyjemny, raczej z tych orzeźwiających, mnie sie podobał. Używałam go najczęściej po demakijażu twarzy, bądź rano, przed rozpoczęciem dnia.
Efekt matujący nie był zbyt mocny. Czy łagodził podrażnienia i poprawiał jakość cery? Jakoś znacząco nie, natomiast nie szkodził. Jednak na pewno lekko ściągał skórę. Mnie ten efekt odpowiadał, był bardzo delikatny. Wg mnie to taki idealny produkt do codziennej nieinwazyjnej pielęgnacji.


23 czerwca 2014

Zdobienie metaliczne

Wykorzystane:
Srebrna folia transferowa
Biały lakier Sally Hansen - White On
Czarny lakier Maybelline - Dark Chocolate
Sonda do kropek
Odżywka Auriga Si-nails jako podkład i nawierzchnia


 Nakładanie folii transferowej nie jest łatwe, szczególnie kiedy nie ma się do tego specjalnego kleju, ale wg mnie wyszło ciekawie.